gnomon napisał(a):Właśnie mam dylemat co robić bo obecnie pracuje w średniej firmie i głównie to bryłówka w SW choć powierzchniówkę jako jedyny tam łapie i używam. Zgodzę się z tym że NX wypiera coraz bardzie CATIE. Mniejszy koszt jak i łączenie modelowania z CAMem to już nie problem. Nawet SW czy SE daje rade. Nie wiem jak jest z powierzchniówką w NX, czy tak samo jest rozbudowana jak w CATII. W SW też można podziałać powierzchniówką, wiadomo więcej kliknięć niż w shape desing ale też jest jakieś wyjście. Patrząc na ogłoszenia pracy, taki MTU poszukuje ludzi ze znajomością NX. Ogólnie zasada modelowania pewni niczym się nie różni, kwestia przyzwyczajenia się do ikonek, choć po weekendzie dam znać czy tak szybko się przyzwyczaiłem

Ja nie wiem w jakiej branży pracujesz, tzn co projektujesz konkretnie. Chodzi o to że w swojej pracy masz juz pewnie jakieś doświadczenie, i musisz się zastanowić czy chcesz robić podobne rzeczy czy coś zmienić.
Ja jestem absolutnym laikiem jeśli chodzi o powierzchniówke - projektuje specjalistyczne maszyny które produkowane są jednostkowo, ewentualnie mało seryjnie - tu ze względu na rodzaj produkcji nie ma elementów z blachy czy tworzywa o skomplikowanych kształtach - bazuje się na technologiach odpowiednich do produkcji jednostkowej.
Dla mnie jest to zdecydowanie bardziej ciekawe bo projektuje całe maszyny, i na tym się koncentruje, a oprogramowanie to tylko narzędzie - a właściwie jedno z narzędzi.
W przypadku kiedy projektujesz np. elementy karoserii samo modelowanie używanie programu jest dla ciebie najistotniejsze.
Praca w branży wygląda z reguły tak jak napisał II, trzeba też dobrze znać zasady tolerowania wymiarów, oraz kształtu i położenia (GD&T) oraz branżowe normy. Jak ktoś lubi takie "rzeźbienie"i na tym chce się skoncentrować to chyba faktycznie warto iść w NX'a. Firmy chcą ludzi doświadczonych, bo trza znać normy branżowe, normy GD&T.
Oczywiście firmy Automotive i Lotnicze używają takich kombajnów jak CATIA czy NX nie tylko ze względu na powierzchniówkę, ale też na to że są to często narzędzia zintegrowane z porządnym systemem do zaządzania cyklem życia produktu, mają mase modułów dla konkretnych branż itd.
Ale w okolicach Rzeszowa tych firm motoryzacyjnych nie ma za wiele. Na śląsku i podeskidziu jest kilka firm gdzie możesz projektować w CATII czy NX'ie elementy karoserii, elementy z wtorzyw itd (choć wcale wiele tych firm nie ma - niesttey jesteśmy tylko krajem taniej produkcji dla tej branży).
Firmy te z reguły pracują na zlecenie innych firm najczęsciej niemieckich, więc praca często wiąże się z wyjazdami. Kasa zróznicowana - dla klikaczy od 2 do 5 tyś netto dla bardziej zaawanosowanych. Kierownik projektu , ze znajomością angielskiego, niemieckiego, to 10 tyś netto moze zarobić, znam takich co wyciągają 15 tyś na śląsku. No ale robotę mają uciązliwą - masa wyjazdów zagranicznych.
A za granicą można zarobić tyle samo... tylko że euro zamiast złotych ;p (pod warunkiem że się nie jest zatrudnionym przez polskiego/dzałającego w Polsce pośrednika)
W lotnictwie to jest troche inna bajka, może ktoś z branży coś napisze...