gouda napisał(a):Skymar napisał(a):ll napisał(a):
Automotive i eksternowanie to dzika branża. Jak wpadniesz w ten wir to nie wiesz co za 3 miesiące z Tobą
będzie... Stąd te 3 lata niewiem skąd ten manager wytrzasnął - w Polsce tak długofalowych rzeczy w automotive się nie robi. Na zachodzie przez zachodni konsulting jak masz 6 miesięcy jako ekstern zapewnione to nie odbiega od rzeczywistości. Ale coś Musi obiecać żeby przekonać do przejścia - z tego pośrednicy żyją żeby wepchnąć do zewnętrzne firmy swoich i zbierać prowizje.
Pracuje jako extern w Automotive ponad 3 lata a znam zawodnika który miał ostatnio 10-lecie zatrudnienia w Alten. Fakt pośrednicy biorą dole za każdy miesiąc twojego zatrudnienia ale te 6 miesięcy które podałeś nie jest regułą, wszystko zależy od projektu i klienta. Tego typu firmy świadczą usługi nie tylko w Automotive można tam znaleźć pełno ogłoszeń do IT i jakoś programiści nie narzekają na swój los. Jest ryzyko jest zabawa, kasa większa ale coś za coś.
Tez znam tego gościa o którym piszeszCały facebook i linkedin już go zna, tak Alten zrobił sobie marketing.
A tak na serio, skoro w Automotive jest tak dobrze, to czemu jest tak źle?
Może niech zaczną od pokazania widełek?
Agencje pracy czy pośrednicy nie sa po to, żeby zapewnić pracownikom stabilność, ale po to żeby pomóc ograniczyć swoim klientom ryzyko związane z zatrudnianiem ludzi i zapewnić im większą elastyczność w tej kwestii, tak aby ich klienci mogli "z dnia na dzień" zwolnic np. wszystkich "zewnętrznych" inżynierów kiedy sytuacja ekonomiczna tego będzie wymagać. Inaczej mówiąc z punktu widzenia zarządzania projektem jest to forma ograniczania ryzyka w projekcie (risk mitigation, w tym przypadku poprzez przeniesienie ryzyka (risk transfer) na organizację zewnętrzną (czyli na ALTENa który na tym zarabia) oraz w dużej części na samych pracowników (jeśli mowa o kontraktach b2b). To ma działać na korzyść firm a nie pracowników. Dla pracowników jest to niekorzystne i nie da się tego pogodzić. Dlatego ten bzdurny PR Altena. Ale jako inżynierowie mechanicy musicie włączyć myślenie, a nie łykać bezrefleksyjnie takie PR'owe brednie.
Jasne, jeśli rynek pracy jest super (jak w IT) to dla pracowników nie ma ryzyka bo firmy się o nich zabijają (więc w życiu nikt sobie nie pozwoli, żeby nie płacić komuś przez 60 dni), ale w automotive rynek jest mega do dupy. To najgorszy rynek pracy dla inżyniera mechanika, a sytuacja się systematycznie pogarsza.
To forum jest nie po to aby robić marketing koncernom, ale aby pomagać rozeznać się inżynierom czy studentom (którzy może pójdą prędzej po rozum do głowy i zmienią zawód, albo studia zawczasu).
Ta pomoc jest o tyle potrzebna, że koncerny/firmy/janusze korzystając z rynku pracodawcy, nie ujawniają wysokości wynagrodzeń w ofertach pracy, tudzież stosują takie praktyki jakie opisałem wyżej, które jak widać nie dla wszystkich są całkiem zrozumiałe.
A kto powiedział że w Automotive jest zajebiście? Nie jest są lepsze branże. Kolega pisał wyżej że dostał propozycje ale "oferta wyglądała zbyt pięknie na Polskie realia żeby była prawdziwa" a wszystko zależy od projektu. Trafisz lipny projekt to za chwilę się spakujesz i tyle Cie widzieli a jak trafisz dobry projekt to posiedzisz dłużej na lepszych warunkach niż interni. Nie zamierzam robić reklamy i marketingu firmie po prostu wyrażam opinie na swoim przykładzie a co do łykania bezrefleksyjnych bredni PR'owych jakoś sam taki PR uprawiasz w innym wątku "Inżynier mechanik zostaje programistą". Nie każdy musi chcieć stracić kolejne X lat na naukę i wdrażanie się w nową branże przez argument rynku pracownika. Gdzie byś nie poszedł jako świeżak musisz zacząć od mniejszej pensji na start a mając zobowiązania i rodzinę na utrzymaniu nie jest to takie proste. Róbcie co chcecie ja wolę iść w kierunku rozwoju swojego biznesu i do tego zamierzam wykorzystać przestój, nie zapłacą trudno wiedziałem na co się piszę.