To co opowiadasz jest w zasadzie tak samo archaiczne jak Ci szefowie psychopaci wychowani w latach 90.
Po pierwsze, taka izolacja nic nie da, bo tacy ludzie (szefowie o rysach psychopatycznych) świetnie sobie z tym radzą - najczęściej spoufalają się z jedną czy dwiema osobami które zostają ich informatorem (albo jak kto woli przydupasem), dzielą zespół, wprowadzają konflikty itd. Mają setki sprawdzonych sposobów. Chłopaki z forum mogą Ci poopowiadać niejedną taką historie... Powiem więcej, taka izolacja pozwala im poczuć się lepszymi niż reszta, innymi, w końcu nie spoufalają się z "pospólstwem"...
Po drugie, widać że nie wierzysz w ogóle że to może działać inaczej kiedy szef jest normalny. A zapewniam Cię że może. Zespół działa dobrze wtedy kiedy jest jedną drużyną. W dobrze zgranym zespole taka izolacja była by bez sensu, bo tak naprawdę wszyscy gracie do tej samej bramki. Zresztą w normalnym zespole, to nie jest tak że szef Ci pokazuje palcem co masz robić, ale razem decydujecie. Ja wiem że w branży przemysłowej to brzmi jak fantastyka, ale tak to działa w większości firm np. w IT. Tak, serio tak to działa.
Po trzecie, ile osiągnęli Ci strajkowicze? 500 zł podwyżki dostali? Przy inflacji 12,4% już na ten moment, a biorąc pod uwagę produkty konsumpcyjne to powyżej 30%... Dostali figę z makiem. Zostali ograni. Ale czy to może dziwć skoro branża jest słaba?
A może lepiej by zrobili jak by się zatrudnili jako pomocnik na budowie i w ciągu roku opanowali fach?
Zarobki doświadczonych murarzy w Warszawie przekroczyły już 20.000 zł na UoP!!!
https://businessinsider.com.pl/gospodar ... od/sxwfc7g
Prawo do strajku i zrzeszania się to istotne prawo, ale jak rynek pracy w branży jest do kitu to żadne strajki tego nie zmienią. To jak czarowanie rzeczywistości. I nie ważne jest jakie miliony zarabia firma, ważne jest jaki jest rynek pracy (podaż i popyt na pracowników) w danej branży. Nikt nie zpłaci Ci więcej niż będzie musiał. Sorry, ale żyjemy w kapitalizmie, jak by ktoś sobie zapomniał.